Ćwiczyliśmy ze strażakami

Scenariusz odzwierciedlał przebieg wydarzeń, które mogłyby mieć miejsce w rzeczywistości. W wyniku pożaru na bazie magazynowej pierwsza poważnie ucierpiała kobieta pracująca w tym miejscu. Doznała urazu głowy i oparzeń ok. 50 % powierzchni ciała. Została jej udzielona pierwsza pomoc przedmedyczna przez pracowników NITROERGU. Następnie pogotowie ratunkowe przewiozło ją na „siemianowicką oparzeniówkę”. Przybyli na miejsce strażacy odnaleźli też jednego nieprzytomnego mężczyznę, którego tożsamość w trakcie akcji nie była znana. On także trafił do szpitala. Podobnie jak dwoje strażaków, którzy ucierpieli w trakcie akcji gaśniczej. Gaszenie pożaru rozpoczęły służby NITROERG S.A., a następnie akcję kontynuowały przybyłe na miejsce liczne jednostki straży pożarnej. Ogień udało się w miarę szybko opanować.

– NITROERG ze względu na charakter produkcji jest zakładem szczególnie narażonym na występowanie różnych niepożądanych zdarzeń. Wspólnie podejmujemy działania, by minimalizować ryzyko ich wystąpienia. Dzisiejsze ćwiczenia pozwalają nam na sprawdzenie procedur opisanych w planie operacyjno-ratowniczym, a także na lepsze zapoznanie się z charakterem produkcji i topografią bieruńskiej fabryki – mówił bryg. Szczepan Komorowski, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.

Dodajmy, że podobne ćwiczenia przeprowadzane są w obu naszych lokalizacjach raz na 3 lata. Poza jednostkami straży pożarnej, biorą w nich też udział funkcjonariusze policji, przedstawiciele samorządów i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach. Są okazją do zweryfikowania nie tylko procedur służb, ale także naszych wewnętrznych.